Baza Psiego Patrolu z kartonów. Kolejny model dla dzieci

Tym razem przedstawiam kolejny pomysł na świetną interaktywną zabawkę dla dzieci. Baza Psiego Patrolu - bo o tym mowa - została przeze mnie wykonana z kartonowych pudełek, kawałków tektury, kilku rolek po papierze toaletowym i drewnianych patyczków. Wszystko jest bio, eko i doskonale się sprawdza jako materiał do tworzenia recyklingowych zabawek dla waszych pociech. 

JEST FILM Z BUDOWY!

Jeżeli nie chce się wam czytać, to zachęcam do obejrzenia filmiku z budowy Bazy Psiego Patrolu na YouTube: Baza Psiego Patrolu

BUDOWA BAZY KROK PO KROKU

A dla wszystkich tych, którzy lubią poczytać i pooglądać zdjęcia jest poniższa instrukcja krok po kroku. 

Na początek poustawiałam na sobie kilka pudełek różnej wielkości. Górne pudło zostało zamocowane na dolnym z wykorzystaniem słupów z rolek po papierze toaletowym. Z boku dorobiłam taras z małym domkiem, a na górnej platformie okazałą bramę. Powycinałam też kilka okienek, drzwi, dorobiłam schody, drabinę i płotki. Od tego procesu zależy ogólny układ waszej budowli, więc przemyślcie nieco formę i położenie wszystkich elementów. 

 

 

Kolejnym etapem było zrobienie skały. Wymyśliłam sobie bowiem, że po jednej stronie baza będzie miała skalne urwisko. Poniżej zdjęcie już po pomalowaniu. Imitację skał wykleiłam z kawałków tekturowego pudełka od jajek. To idealny materiał na kamienie właśnie. Wystarczy porwać na kawałki i wypełnić nimi przestrzeń. Do łączenia doskonale nadaje się każdy biały klej typu PVA, wikol, itp. Można też oczywiście klejem na ciepło lub nawet superglue. 

 

 

Domków planowałam zrobić więcej, ale przed ostatecznym terminem oddania budowli do użytku (miał to być prezent na Dzień Dziecka) więcej zrobić nie zdążyłam. Takie pudełkowe konstrukcje są ciekawe również dzięki temu, że w zależności od wyobraźni i czasu jakim dysponujecie możecie zrobić wersję dowolnie rozbudową. Może to być prosta albo bardzo rozbudowana bryła. W przypadku obu małych domków użyłam dwóch technik robienia dachu. Pierwsza wersja to pojedyncze gonty wycinane z tekturki. Druga to połacie dachu z tektury falistej. Zarówno jeden jak i drugi sposób świetnie się sprawdza. 

 

Po drugiej stronie bazy (po drugiej względem skalistego zbocza) poszerzyłam podstawkę i zrobiłam tam małe jeziorko z drewnianą kładką. Do ukształtowania "basenu" ponownie wykorzystałam kawałki pudełka od jajek. Pomalowałam dziurę w kilku odcieniach niebiesko-turkusowego koloru. Docelowo zagłębienie miało zostać wypełnione żywicą, ale z braku materiału zrobiłam to bardzo prostą i o wiele tańszą metodą, ale o tym później. 

 

W tak zwanym międzyczasie okleiłam większość dolnego pudła małymi prostokątami tektury. Mają one imitować ceglany mur. Po pomalowaniu nabrał on życia i muszę przyznać, że z całego modelu prezentował się chyba najbardziej efektownie. 

 

Fragment podstawki, gdzie jest jeziorko wykleiłam matą trawiastą. W sklepach modelarskich można takie kupić w rolkach. To chyba najprostszy (poza malowaniem kartonu na zielono) sposób pewnej waloryzacji takiej zabawki. Na brzegu jeziorka przykleiłam kilka kępek kolorowej trawki - niech będzie, że to krzaki nawłoci. 

 

Bramę bazy wyposażyłam w wieżyczkę, górne pudło (główne pomieszczenie bazy) upodobniłam do budynku dodając drzwi na zawiasach i okienka. 

 

Malowanie. Aby sprawdzić jak to wszystko razem wygląda i co można jeszcze gdzie dodać postanowiłam model wstępnie pomalować. Identyczną technikę stosowałam do malowania skał i muru ceglanego, ale wówczas o tym nie napisałam. Wyjaśnię więc mój sposób tutaj. Jako pierwszą warstwę maluję wszystko na kolor jasno-czarny farbą wymieszaną z wikolem (lub jakimkolwiek podobnym klejem). Tak, wiem, być może dziwnie to brzmi, ale już tłumaczę o co chodzi. Mieszam mniej więcej 3 części czarnej farby akrylowej, 0,5-1 części białej farby akrylowej i 3 części kleju typu wikol. Zwykle dodaję też nieco wody, ale to zależy od konsystencji kleju i farby. Taka mieszanka nie powinna być ani gęsta ani rzadka. Coś jak jogurt do picia. Ma dobrze kryć, a jednocześnie nie spływać. Po co dodawać biały kolor? No teoretycznie nie ma potrzeby, ale ja w niektórych miejscach farbę podkładową pozostawiłam jako docelowy kolor. Intensywny czarny nie wygląda zbyt naturalnie. Taki nieco przyszarzony jest wg mniej bardziej na miejscu. Z racji tego, że zdecydowałam się na pozostawienie koloru bazowego w wielu miejscach to malowałam po dwie-trzy warstwy, aby uzyskać jednolite pokrycie powierzchni. Nie malowałam wnętrza bazy. Pozostawiłam tam białe ściany, a posadzkę wykleiłam kolorowym papierem. 

Aby spiralne schody wyglądały na bardziej kamienne, to przed malowaniem obkleiłam je chusteczką higieniczną. Dzięki temu nabrały faktury. 

 

 

Zrobiłam też fotele dla każdego z ludzików z Psiego Patrolu. Każdy dok/muszla to jedno korytko z pudełka od jajek. Pomalowane najpierw podkładem na czarno, a później na kolor odpowiadający kolorowi pieska. Przykleiłam je pod ścianami w pomieszczeniu głównym bazy. 

Tu mała rada odnośnie malowania. Jeżeli zamierzacie malować na bardzo jasne kolory, to zamiast czarnego podkładu lepiej sprawdzi się szary lub biały. U mnie trudność wystąpiła z malowaniem żółtego fotela. Był on bardzo słabo widoczny, dlatego musiałam nakładać go w kilku warstwach. 

 

Ciąg dalszy malowania. Umbra i brąz idealnie pasuje do błękitu, dlatego zdecydowałam się na te właśnie kolory. Nie pokrywałam farbą powierzchni całkowicie, dzięki temu czarny podkład nieco prześwituje. Daje to wrażenie głębi i imituje nieco metalowe blachy (przynajmniej tak miało być). 

 

Taras z domkiem wykleiłam ścinkami maty trawiastej i drobnymi kamyczkami i piaskiem. Z kawałeczków tekturki z pudełka po jajkach ułożyłam imitację kamiennej ścieżki. Aby daszek na małym domku nie był jednolity, to pomalowałam pojedyncze gonty w kilku odcieniach brązu i beżu. 

Na sam koniec dodałam kilka naklejek z zestawu Psiego Patrolu, dorobiłam drabinkę sznurkową i jeszcze jeden taras, na którym znalazło się miejsce na domek (początkowo planowałam go ustawić na głównym pokładzie, ale trochę zagracał tam przestrzeń). Dorobiłam też zielone pudełko, które jest skrytką na pieski. Komin wypełniłam białą watką imitującą dym, a wodę w jeziorku zrobiłam z folii spożywczej przyklejonej wikolem. Jeżeli jednak macie taką możliwość to możecie zalać zagłębienie żywicą, będzie zdecydowanie naturalniej. 

Tak oto prezentuje się gotowa budowla. Jak zwykle wiele rzeczy można było zrobić inaczej, lepiej. Coś dodać, z czegoś zrezygnować. Myślę jednak, że nie jest tak źle. A jak wam się podoba? Pokażcie mi w komentarzach swoje budowle inspirowane bajkami lub stworzone dla bajkowych postaci. 

 

  

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Zapraszam Was również do śledzenia mojego kanału na YouTube: IzzMiniatures na Youtube